- W piątek około godziny 22 otrzymaliśmy zgłoszenie telefoniczne, że w mieszkaniu w budynku przy ulicy Pełczyńskiego na Bemowie znajdują się dwa ciała. Funkcjonariusze udali się na miejsce i potwierdzili informację – dodał Świstak. Były to zwłoki kobiety i mężczyzny w średnim wieku.
Podkomisarz Świstak odmówił udzielenia szczegółowych informacji, powołując się na dobro toczącego się śledztwa. Przyznał tylko, że policja wie, kto był informatorem.
Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady. Sprawę przejęła prokuratura.
Teraz policja i prokuratura podają, że "zmarli to kobieta (ur. w 1983 r.) i mężczyzna (ur. w 1981 r.), którzy od dłuższego czasu byli parą. Na ciałach obojga odkryto rany kłute. Prokuratura informuje również o wstępnej hipotezie. Podejrzewa się, że doszło do samobójstwa rozszerzonego - mężczyzna miał najpierw zabić kobietę, a potem targnąć się na swoje życie" - opisuje tvnwarszawa.pl.
Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie dodaje, "że w mieszkaniu znajdowała się również 80-letnia babcia mężczyzny. Staruszka jest niedosłysząca, więc prawdopodobnie nie wiedziała, co działo się tuż obok".