Rzecznik poinformował, że trzy osoby usłyszały zarzuty we wtorek, z kolei byłemu prezesowi Lotosu postawiono je w środę. Załęski wyjaśnił, że wszystkim podejrzanym przedstawiono zarzut z artykułu 296 paragraf 2, za popełnienie którego to przestępstwa grozi do 8 lat więzienia.
Zarzuty dotyczą niegospodarności, w efekcie której Lotos mogła ponieść szkodę rzędu 250 tys. zł. Chodzi o zawartą w 2011 r. umowę na usługi doradcze, którą przedstawiciele Lotosu podpisali z prywatną firmą. Zdaniem organów ścigania, umowa ta była fikcyjna.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali we wtorek rano cztery osoby: byłego prezesa Lotosu oraz - jak podawała Prokuratura Regionalna w Gdańsku - "zastępcę dyrektora generalnego i kierownika jednej z komórek organizacyjnych Lotosu oraz osobę prowadzącą działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego".