"Nie wolno dać się sprowokować terrorystom" - mówił Sikorski na promocji swej nowej książki w Warszawie. Według niego, po atakach na polskiego ambasadora i dzisiejszym ostrzale naszej placówki w Bagdadzie, rząd nie powinien decydować, czy wycofać polskie wojska z Iraku. Bo - jak twierdzi - to jest dokładnie to, czego chcą terroryści.

Reklama

Do tego, według byłego szefa MON, lokalizacja polskiej ambasady wręcz zaprasza do ataków. Bo jest na końcu wąskiej uliczki, która jest jednocześnie jedyną drogą dojazdową. To miejsce wybrano jednak na długo przed pierwszymi eksplozjami bomb terrorystów.

"Wybuchy przed ambasadą w Bagdadzie nie mają żadnego związku ze stacjonowaniem wojsk polskich w Iraku" - twierdzi jednak obecny minister obrony Aleksander Szczygło. "W sierpniu zwróciłem się z apelem do opozycji o nietraktowanie spraw związanych z misjami wojsk polskich jako elementu kampanii wyborczej. I mogę ponowić apel, bo ostatnie wypowiedzi niektórych przedstawicieli opozycji - niemądre, niebezpieczne lekkomyślne - były wypowiedziami, które narażają polskich żołnierzy ma misjach w Iraku i Afganistanie" - mówi. I dodaje, ze takie wypowiedzi to "niebezpieczna dla naszych żołnierzy lekkomyślność".