Wagony stały przy ulicy Okradzionowskiej. W nocy trzej złodzieje wysypali z nich pół tony kosku, załadowali do worków, worki ułożyli na rowerze i popchali ciężki łup do domu. Zanim jednak dojechali do piwnicy, wpadli w ręce policjantów.

Mundurowi nie mogli wyjść z podziwu - nie tyle dla pomysłowości złodziei, co dla konstrukcji roweru. Jednoślad dzielnie wytrzymał bowiem ciężar wypchanych koksem worków.

Reklama

Teraz złodziejom grozi pięć lat więzienia.