Jak powiedział PAP w czwartek oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski, sprawę na policję zgłosił dyrektor szkoły podstawowej z Gdańska Wrzeszcza.
Gotówkę zebrano w marcu na wycieczkę, na którą miały jechać dzieci, ale z uwagi na pandemię wyjazd przełożono. Pieniądze zdeponowano w szkolnym sejfie, z którego zniknęły - powiedział PAP Chrzanowski.
Według ustaleń policji, z sejfu zniknęło ponad 13 tys. zł. Gotówki na razie nie udało się odzyskać. Policjanci wytypowali kilka osób, które od marca do czerwca miały dostęp do pomieszczenia, gdzie trzymano pieniądze.
Na podstawie zebranych dowodów cztery zarzuty kradzieży szkolnych pieniędzy usłyszała 46-letnia pracownica szkolnej administracji, która od kilku lat była zatrudniona w placówce.
Zatrzymanej kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.