Strzały padły z czeronej mazdy. Jechało nią dwóch mężczyzn, najprawdopodobniej także Ormian. Policja na początku podała, że szuka czarnego BMW. Być może tak mówili świadkowie, którym ten model samochodu bardziej pasował do ulicznych strzelanin.

Reklama

Strzaly padły około godziny 19 na ulicy Wendy. Sprawcy tak szybko jak się pojawili, tak szybko zniknęli. Policja od razu przystąpiła do ich poszukiwań. Zarządzono blokady.

Dlaczego Ormianin zginął? Tłem mordu były najprawdopodobniej porachunki.