Listę osób, które miały być ofiarami 15-latka, otwierała jego siostra, a po niej byli rodzice i dalsza rodzina - pisze RMF FM.
Spis znajdował się w zeszycie nastolatka, który zabezpieczyli już śledczy. Chłopak przyznał się, że to jego zapiski. W związku z tym odkryciem prokuratorzy zabezpieczyli komputer sprawcy.
Urządzenie nie zostało jeszcze zbadane przez biegłych. Śledczy są zszokowani faktami, do których dotarli. Jak usłyszał reporter RMF FM, 15-latek to drobna osoba, dobry uczeń, określany przez prokuratorów jako chłopak "w typie Harry'ego Pottera".
Sąd Rejonowy w Dębicy (Podkarpackie) zadecydował w środę o umieszczeniu w schronisku dla nieletnich 15-latka, który zabił o dwa lata starszą siostrę.
Jak poinformował PAP prezes sądu Waldemar Krok, "Sąd Rejonowy w Dębicy w osobie pani sędzi rodzinnej wydał postanowienie o umieszczeniu nieletniego Aleksandra N. w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy".
Rano prokuratura postawiła 15-latkowi zarzut zabójstwa. Nastolatek przyznał się do winy.
W poniedziałek Aleksander N. zadał swojej siostrze kilkanaście ciosów drewnianą pałką i nożem w różne części ciała. Bezpośrednio po tragedii zadzwonił po pogotowie ratunkowe. Mimo reanimacji 17-letnia dziewczyna zmarła.
Sprawca zabójstwa po zatrzymaniu powiedział policjantom, że słyszał głos, który kazał mu zabić starszą siostrę.
Według lokalnych mediów, mieszkańcy Głowaczowej są zaskoczeni tragedią. Mówią, że była to normalna rodzina, a 15-latek dobrym i spokojnym uczniem.