Akcja prowadzona jest w ramach kampanii "Tutaj nie palę". Anna Gawęda-Żylińska z działu promocji zdrowia opolskiego sanepidu przekonuje, że chce w ten sposób uchronić niepalących, którzy w takich miejscach są narażeni na wdychanie dymu tytoniowego.
Na razie akcja przynosi mizerne efekty, a restauratorzy nie garną się do chowania popielniczek. "Boją się, że stracą klientów" - mówi Gawęda-Żylińska. "U nas się pali i jakoś nikt nie narzeka" - przekonują właściciele lokali.
Na razie na wykurzenie palaczy zdecydowało się jedynie dwóch szefów restauracji. W nagrodę za wprowadzenie zakazów otrzymają materiały z logo kampanii. Sanepid wierzy, że oznaczone restauracje będą przyciągać klientów.