Jak poinformował w poniedziałek oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, kom. Kamil Gołębiowski, do pożaru w jednej z firm na terenie Lublina doszło w minioną środę rano.

Zarzuty dla stażystki

Już wstępne czynności na miejscu wskazywały, że doszło do umyślnego zaprószenia ognia. Zniszczeniu uległ przede wszystkim sekretariat, gdzie podłożono ogień. Straty powstałe w wyniku pożaru oszacowano na 70 tysięcy złotych. Na szczęście nikt z zatrudnionych nie ucierpiał – przekazał.

Reklama

Następnego dnia, funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie 38-letnią stażystkę, której przedstawiono zarzuty zniszczenia mienia. Mieszkanka Lublina przyznała się do popełnienia przestępstwa.

Jak powiedziała policjantom, nie podobało jej się, że pracodawca oraz inni pracownicy zaburzali jej dzień pracy, zlecając nowe zadania. Dlatego postanowiła przyjść rano do pracy i podpalić dokumenty w sekretariacie – dodał oficer prasowy.

Za czyn zarzucany 38-latce grozi kara do 5 lat więzienia.