Mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji poinformowała w czwartek, że do niebezpiecznej sytuacji związanej z posiadaniem broni czarnoprochowej doszło po tym, jak funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie mieszkającym w bloku przy ul. Nad Potokiem w Poznaniu. Z informacji przekazanych policjantom wynikało, że od miesiąca nie wychodzi on z domu. Wcześniej miał leczyć się psychiatrycznie, miał też myśli samobójcze – wskazała.

Reklama

Policjanci i ratownicy medyczni weszli w towarzystwie członka rodziny 55-latka do jego mieszkania. Jak zrelacjonowała Mróz, mężczyzna początkowo zachowywał się spokojnie, jednak kontakt z nim był utrudniony: nie odpowiadał na pytania i nie reagował na polecenia policjantów. Po wstępnym badaniu ratownicy medyczni uznali, że 55-latek powinien trafić do szpitala.

W trakcie przygotowywania pacjenta do wyniesienia z mieszkania do karetki, nagle wyjął on spod poduszki rewolwer. Usiłował skierować go w kierunku policjantów oraz ratowników medycznych. Dzięki błyskawicznej reakcji policjantów 55-latek został natychmiast obezwładniony. Rewolwer został mu odebrany z rąk – opisała Mróz.

Mężczyzna miał przy sobie broń czarnoprochową. Po incydencie, w trakcie przeszukania mieszkania 55-latka funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 12 sztuk różnych typów broni, głównie czarnoprochowej, a także kilka egzemplarzy broni gazowej i sygnałowej oraz około 6,5 kg prochu strzelniczego.

Reklama

Broń bez zezwolenia

Mróz przekazała, że w tej sprawie funkcjonariusze prowadzą śledztwo pod nadzorem prokuratora. Brana jest pod uwagę czynna napaść na funkcjonariuszy, nielegalne posiadanie broni gazowej, amunicji oraz materiałów wybuchowych. Jak się okazało, 55-latek już wcześniej był notowany za posiadanie broni bez zezwolenia – wskazała policjantka.

Mężczyzna został zatrzymany i obecnie przebywa w szpitalu na obserwacji. Po opinii lekarskiej dotyczącej jego stanu zdrowia, śledczy mają podjąć dalsze kroki w jego sprawie.

8 maja w Poznaniu 32-letni napastnik postrzelił z broni czarnoprochowej próbującego go wylegitymować funkcjonariusza. Interweniujący policjanci w odpowiedzi użyli broni służbowej; postrzelony w nogi i rękę napastnik został obezwładniony.

17 maja w miejscowości Gorzewo (pow. obornicki, woj. wielkopolskie) uciekający przed kontrolą drogową 53-letni mężczyzna postrzelił z broni czarnoprochowej dwóch policjantów drogówki; funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem – napastnik zginął na miejscu.

Autor: Szymon Kiepe