M1 od godz. 9 w piątek kursowało w pętlach Kabaty-Stokłosy-Kabaty i Młociny-Politechnika-Młociny. Między Stokłosami a Politechniką jeździła autobusowa linia zastępcza Z. Normalny ruch metra został przywrócony ok. godz. 13.30.

Przez ten czas na stacji Wilanowska musieli działać policyjni pirotechnicy, aby usunąć potencjalne zagrożenie. Jak się okazało, w pozostawionym na stacji pakunku były tylko rzeczy osobiste.

W Polsce od wielu miesięcy obowiązuje stopień alarmowy BRAVO, drugi w czterostopniowej skali. Wprowadza się go, gdy jest zwiększone i przewidywalne zagrożenie zdarzeniem o charakterze terrorystycznym, ale nie został zidentyfikowany konkretny cel ataku. Ma charakter prewencyjny.

Reklama

Stopnie alarmowe to przede wszystkim sygnał dla służb i administracji do zachowania czujności. Gdy obowiązują, należy jednak zwracać uwagę na wszelkie niestandardowe sytuacje, np. nietypowo zachowujące się osoby, a także pakunki, torby lub plecaki pozostawione w miejscach publicznych.