20-latek, który z parą niezapakowanych butów sportowych szedł korytarzem jednej z galerii handlowych w Słupsku (Pomorskie), wpadł w ręce policjantów, bo na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać i próbował zmienić kierunek marszu. Ci, jak podał mł. asp. Bagiński, rozpoznali w nim osobę, wobec której podejmowali już interwencje związane z kradzieżami.

Reklama

Mężczyzna przyznał się do winy

Zatrzymany młody mężczyzna nie chciał policjantom powiedzieć skąd ma te buty, nie miał przy sobie paragonu. Nie zauważył, że oba buty są w różnych rozmiarach. Do ich kradzieży przyznał się po przewiezieniu na komendę policji.

Właściciel sklepu, który nie zdążył się zorientować, że w jego placówce doszło do kradzieży, odzyskał skradzione wcześniej buty o wartości 329 złotych. 20-letni słupszczanin odpowie za kradzież, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny – przekazał mł. asp. Bagiński.

Reklama

autorka: Inga Domurat