Pracownicy miejskiej informacji turystycznej w Olsztynie w obchodzonym w piątek Dniu Kota przypomnieli o tym, że wszystko wskazuje na to, że Kopernik był kociarzem.
Koty Kopernika
"W latach 2004-2009 porównywano DNA pobrane ze szczątków astronoma we fromborskiej katedrze z włosem, który przetrwał w jednej z książek z księgozbioru Kopernika w Uppsali w Szwecji. W tych samych księgach znaleziono też włosy z sierści kotów - burego i rudego. Skoro pozwalał chodzić im po księgach, nie ma innej opcji… musiał je bardzo lubić" - napisano na portalu miejskiej informacji turystycznej Visit Olsztyn.
Badania DNA szczątków odnalezionych we fromborskiej katedrze wykonywano po to, by potwierdzić tożsamość pochowanej osoby. Ponieważ naukowcom nie udało się odnaleźć żyjących krewnych Kopernika (szukano żeńskich potomków sióstr Kopernika, by zbadać mitochondrialne DNA) postanowiono odnaleźć co innego, co mogłoby pomóc w identyfikacji szczątków. Trop padł na księgi, które należały do Kopernika, a które w 1626 roku Szwedzi zrabowali z Fromborka. Księgi te znajdują się w bibliotece w Uppsali. Podczas dokładnego przeglądania księgozbioru udało się odnaleźć kilka włosów - badania wykazały, że DNA ludzkich włosów odpowiadało DNA odkrytych szczątków (na podstawie tego ustalono, że to szczątki Kopernika). Przy okazji okazało się także, że dwa z odnalezionych włosów to kocia sierść. Naukowcom udało się także ustalić kolor kociego futra, stąd przypuszczenia, że Kopernik miał rudzielca i buraska.
W niedzielę przypada 550 rocznica urodzin Kopernika - główne uroczystości będą się odbywały w Toruniu. Imprezy zaplanowano także we Fromborku, gdzie Kopernik pracował i zmarł oraz w Olsztynie, gdzie mieszkał kilka lat. Większą część życia, blisko 40 lat z 70 przeżytych, Kopernik spędził na Warmii.
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska