Formacja we wtorek w serwisie X (dawniej Twitter) zamieściła nagranie z monitoringu na granicy polsko-białoruskiej, na którym widać moment podejścia grupy osób pod zaporę od strony Białorusi.
"Służby białoruskie cały czas zaangażowane są w organizowanie cudzoziemcom nielegalnego przekraczania granicy z Białorusi do Polski. Teren przy granicy po stronie białoruskiej jest strefą dostępną wyłącznie dla służb białoruskich jednak codziennie od dwóch lat znajdują się tam osoby, które próbują nielegalnie dostać się do Polski" - podkreśliła Straż Graniczna.
Pod polską granicę podeszła grupa 60 osób
SG opisała też dwa incydenty, które miały miejsce w poniedziałek na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Dubiczach Cerkiewnych. Jak podała, pod granicę - co zarejestrował monitoring - podeszła duża, 60-osobowa grupa cudzoziemców.
"Również wczoraj polski patrol zauważył osobę w umundurowaniu białoruskim, w kominiarce i z długą bronią, która próbowała niszczyć zaporę. Na widok polskiego patrolu cofnęła się na Białoruś, nie uszkodziła bariery" - zaznaczyła formacja.
Zuchwała prowokacja ze strony Białorusi
Rzeczniczka SG por. Anna Michalska informowała, że białoruski żołnierz lub funkcjonariusz próbował przepiłować przęsła bariery od strony Białorusi. Jako że zapora stoi na terytorium Polski, przekroczył granicę. Jak zaznaczyła rzeczniczka, nie jest to jednak pierwszy taki przypadek.
To nie jest ewenement. Od dwóch lat informujemy, że służby białoruskie cały czas podchodzą pod barierę, są w mundurach, mają broń, rzucają kamieniami, petardami. Służby białoruskie sterują całym tym procederem - powiedziała por. Michalska.
Autorka: Agnieszka Ziemska