Zdecydowałem się złożyć to doniesienie, ponieważ dotarły do nas nowe materiały, z których wynika, że pan prezydent przekraczając swoje uprawnienia mógł umożliwić aferę korupcyjną, w której siedzi w więzieniu zatrzymanych przez sąd na kilka miesięcy dwóch były ministrów rządu PO, a jeden bardzo bliski współpracownik Rafała Trzaskowskiego, bo sekretarz miasta, oskarżonych o aferę łapówkarską. Sąd uznał na tyle istotne te zarzuty, że mają w tej chwili przedłużone o kolejne miesiące areszt - powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

Reklama

Jak informował portal Niezależna, chodzi o nadzór Rafała Trzaskowskiego nad stołecznym MPO (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania). Dowodem na to mają być dokumenty, które ratusz dołączył do pozwu wobec m.in. redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza. I to on właśnie złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Zarzuty po artykule

Niezależna.pl przypomniała, że 22 marca br. Piotr Nisztor w artykule opublikowanym na łamach "Gazety Polskiej" ujawnił kulisy korupcyjnego procederu, związanego z gospodarką stołecznymi odpadami. W związku z opisaną przez dziennikarza aferą zarzuty przyjęcia blisko 5 mln zł usłyszał Włodzimierz Karpiński, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, a do czasu publikacji sekretarz m. st. Warszawy oraz jego wieloletni kolega, były wiceminister skarbu w rządzie PO-PSL Rafał Baniak, który miał mu przekazywać łapówki.

Z ustaleń "Gazety Polskiej" wynikało, że korupcyjny proceder miały ułatwić decyzje stołecznego ratusza kierowanego przez Rafała Trzaskowskiego, który wyraził zgodę, aby kierowany przez Karpińskiego zarząd MPO do końca 2022 r. nie musiał otrzymywać zgód na zawieranie kontraktów na zagospodarowanie odpadów.

Marta Stańczyk, Aleksandra Kuźniar