Pomoc sąsiedzka dla seniorów od 1 listopada

Usługi sąsiedzkie będą płatne, ale kosztów nie poniosą seniorzy. Mają być wykonywane na zlecenie samorządów. Zmianę przepisów od 1 listopada zapowiedziało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Samorządy mają otrzymać na ten cel 30 mln złotych.

Forma pomocy ma być zależna od potrzeb starszej osoby. Może to być zrobienie zakupów, czy posprzątanie mieszkania. Dla samotnych seniorów nawet dotrzymanie towarzystwa i rozmowa z życzliwą osobą mogą okazać się dużym wsparciem.

Reklama

Zasady programu pomocy sąsiedzkiej. Obowiązek dla gmin

Nie wszystkie usługi wymagają wykwalifikowanej opiekunki i nie każda starsza osoba potrzebuje specjalistycznej opieki. W usługach sąsiedzkich chodzi o zapewnienie podstawowych potrzeb, w razie gdy sytuacja tego wymaga, również tych dotyczących higieny.

Zgodnie z założeniami programu, seniorzy nie będą już musieli liczyć wyłącznie na dobrą wolę sąsiadów. Kwestie organizacyjne spadną jednak na gminy. A zapewnienie godnej zaufania opieki nie będzie prostym zadaniem.

"Usługi sąsiedzkie będą mogły świadczyć osoby mieszkające blisko osoby potrzebującej wsparcia, wykonywać na zlecenie samorządów, będzie podpisana umowa" - wyjaśnia Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

To samorządy będą musiały ustalić szczegółowe warunki współpracy, w tym wysokość wynagrodzenia. Gmina będzie mogła zlecać usługi sama lub wyznaczyć do tego podwykonawcę.

Odpłatna pomoc sąsiedzka. Komu przysługuje?

Program jest przeznaczony dla osób powyżej 65. roku życia. Dotyczy osób samotnych, bez małżonka i najbliższej rodziny. Konkretny opiekun może być wyznaczony tylko za zgodą seniora.

Chętni do pomocy muszą spełnić kilka warunków. Nie może być to członek rodziny, który zachęcony korzyścią finansową nagle zainteresuje się osobą starszą. Opiekun musi być pełnoletni i mieszkać w okolicy. By podpisać umowę z gminą musi także znać zasady pierwszej pomocy, a także oświadczyć, że jest zdolny fizycznie i psychicznie podołać obowiązkom.