– Ludzie siedzą latami i nic z tego nie wynika, oprócz zniszczonego życia tej osoby, utraty więzi rodzinnych, zniszczonych firm, zwolnionych pracowników – mówi prof. Mikołaj Małecki z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego, współautor raportu na ten temat. I proponuje poszerzenie wachlarza środków zabezpieczających, np. o areszt domowy z dozorem elektronicznym.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W CZWARTKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWNA">>>