Jak czytamy na RMF FM, nad ranem w poniedziałek, na trasie między Białowieżą a Hajnówką (Podlaskie) życie straciły dwa żubry, na które najechał wojskowy pojazd. Jedno zwierzę padło na miejscu - drugie trzeba było dobić.
Kierowcy nic się nie stało. Czynności w tej sprawie prowadzi Żandarmeria Wojskowa.
Jak poinformował redakcję Dziennika.pl kapitan Iwo Sawa, rzecznik Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie, wypadek miał miejsce o godzinie 2:50. - Do zdarzenia doszło na trasie między Białowieżą a Hajnówką, na terenie parku narodowego. Droga, którą jechali żołnierze była nieodśnieżona. Przy drodze przebywało siedem żubrów. Dwa z nich zdecydowały się przebiec przez jezdnię - relacjonował kapitan Sawa.
Dodał, że żołnierze nie zdążyli wyhamować i doszło do zderzenia z przebiegającymi przez jezdnię zwierzętami. - Jeden padł na miejscu, drugiego trzeba było uśpić. Żołnierzom nic się nie stało, pojazd też nie został uszkodzony - powiedział redakcji rzecznik.
To nie pierwsza taka sytuacja
Przy konającym towarzyszu do samego końca trwał drugi żubr. Nie odstępował go nawet, gdy na miejsce przyjechały służby i zabezpieczyły ciało potrąconego zwierzęcia.