To był duży sukces policji. Kiedy pod koniec lutego po Wielkich Derbach Śląska w Chorzowie wybuchły zamieszki, mundurowi wzięli się ostro do pracy. Specjalny zespół wytypował zadymiarzy i opublikował zdjęcia 24 z nich w internecie. Do dziś, dzięki informacjom od internautów, wpadła ponad połowa chuliganów.

Reklama

Choć śląska policja miała na to zgodę prokuratury, publikacja wizerunków zasiała wątpliwości u Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Janusza Kochanowskiego. Już w maju zapowiedział, że wyśle pismo z prośbą o wyjaśnienie, na jakiej podstawiezezwolono na opublikowanie zdjęć chuliganów. Zdaniem RPO wizerunek i dane osobowe osób mozna ujawnić jedynie wtedy, gdy toczy się przeciwko nim postępowanie sądowe, lub przynajmniej przygotowawcze.

Pismo do chorzowskiej prokuratury rejonowej wpłynęło przed wakacjami. Ale wyjaśnienia, które otrzymał Kochanowski, nie satysfakcjonowały go. Dlatego teraz zwrócił się z pytaniami doProkuratury Okręgowej w Katowicach.

Kolejne pismo wysłał dzisiaj. Prokuratura już ma opracowaną odpowiedź. "Jest to działanie ze względu na uzasadniony interes społeczny" - mówi jej rzeczniczka Marta Zawada-Dybek. Chorzowska prokuratura rejonowa postąpiła więc zgodnie z przepisami, zgadzając się na publikację w internecie zdjęć osób podejrzewanych o udział w stadionowych burdach. W środę RPO dostanie pisemne uzasadnienie

Na orzeczenie prokuratury z niecierpliwością czekali śląscy policjanci. Mają oni gotowe kolejne zdjęcia chuliganów. Tym razem z burd podczas majowego meczu między Ruchem Chorzów a Lechem Poznań o Puchar Polski. O zgodę na ich publikację wystąpią jeszcze w tym tygodniu.