To nie była depesza PAP. Była nieprawdziwa. Prawdopodobnie to wynik cyberataku - przekazała zastępczyni redaktora naczelnego PAP Justyna Wojteczek, komentując rzekomą depeszę opublikowaną w Polskiej Agencji Prasowej.

Dodała, że depesza "nie została ona przygotowana przez kogokolwiek pracującego w PAP". Było to dla nas duże zaskoczenie - dodała.

Jak przekazała Wojteczek, zostały podjęte działania, aby uzdrowić tę sytuację. Dziękuję odbiorcom, że nie przekazali dalej tej depeszy. Zidentyfikowaliśmy źródło dostępu. Zabezpieczyliśmy tę ścieżkę - powiedziała Justyna Wojteczek. Jak dodała, wiadomo jak to się stało.Ta sprawa jest teraz wyjaśniana we współpracy ze służbami - zaznaczyła Wojteczek.

Reklama

Co zawierała tajemnicza depesza?

Co było w tajemniczej depeszy? "1 lipca 2024 roku ogłoszona zostanie w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. 200 tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów zostanie powołanych do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę" - napisano.