Skąpana w świetle reflektorów murawa, trybuny na 32 tysiące widzów w klubowych kolorach Legii. Już teraz możesz to wszystko zobaczyć. A nawet dużo więcej. Można przejść się klubowymi korytarzami, zajrzeć do restauracji czy szatni dla zawodników. I to kilkanaście miesięcy przed tym zanim powstaną.
To wszystko stało się możliwe dzięki Agencji Reklamowej FAMA. Przygotowała ona wirtualny spacer po gotowym stadionie. "Każdy, kto uruchomi tą aplikację, będzie mógł chodzić po całym stadionie, trochę jak w grze komputerowej. Będzie to także okazja, by zajrzeć do pomieszczeń, do których normalnie kibice nie mają wstępu" - mówi "Gazecie Wyborczej" Mariusz Filip, właściciel agencji.
Jak to wygląda? "Właśnie przeszliśmy przez bramkę. Będzie ich aż 50, co pozwoli na zapełnienie stadionu w 40 minut. Przechodzimy przed fasadą starej trybuny krytej, która zostanie zachowana i zamontowana na nowej trybunie. Teraz wchodzimy do wnętrza, mijamy schody ruchome. A tu, na szczycie stadionu widzimy kabiny dla ponad stu dziennikarzy. Skoro już tu jesteśmy, obejrzyjmy się do tyłu i popatrzmy na panoramę miasta..." - w rolę przewodnika wcielił się Marek Drabczyk, członek zarządu Legii.
Żeby było jeszcze ciekawiej, stadion można zwiedzić w dzień i w nocy. Wszystko po to, by zobaczyć, jak efektownie prezentuje się po zmroku. Ale aplikacja będzie miała też praktyczne zadania. "Być może już na początku przyszłego roku obejrzawszy za pomocą wirtualnego spaceru widok z poszczególnych sektorów będzie można kupić bilet na konkretne miejsce, to, z którego widok spodobał się nam najbardziej" - cytuje Leszka Miklasa, prezesa Legii "Gazeta Wyborcza".