"Ponad 7 dych na karku i pierwszy raz widzę czas tak okrutny, jadowity, pełny wzajemnej nienawiści i bardzo czysto polskiego jadu, który dzieje się w przestrzeni publicznej." Tymi mocnymi słowami Jerzy Owsiak rozpoczął swój wpis w mediach społecznościowych, dzieląc się gorzką refleksją na temat obecnej atmosfery w Polsce.
Gorzkie słowa Owsiaka
W dalszej części swojego wpisu Owsiak zaproponował pewnego rodzaju antidotum na tę negatywną rzeczywistość. Zachęcił do spojrzenia na naturę i, jak sam napisał: Popatrzmy na jabłonie i... mimo wszystko pośpiewajmy sobie cichutko:
Świat nie jest taki zły,
Świat nie jest taki mdły,
Niech no tylko zakwitną jabłonie”
Takiej myśli przewodniej starajmy się trzymać.
Cytując przebój Haliny Kunickiej.
Owsiak podkreślił, że w "morzu przepięknych, serdecznych życzeń świątecznych i imieninowych", te od Kingi i Michała z Lubska sprawiły mu szczególną radość, dając mu "największą petardę na majówkowe wolne i mam nadzieję piękne i słoneczne dni."
Apel Jerzego Owsiaka
Na koniec swojego emocjonalnego wpisu Jerzy Owsiak zaapelował: Każdy komu ta myśl bliska, a zarazem potrzebna, niech chociaż raz pod nosem sobie to zanuci.
Zabójstwo lekarza w Krakowie
W kontekście głębokiego zaniepokojenia Jerzego Owsiaka czasem pełnym nienawiści, jego słowa nabierają dodatkowego, tragicznego wymiaru w świetle wczorajszych doniesień o zabójstwie lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Ta wstrząsająca zbrodnia, może być postrzegana jako brutalne odzwierciedlenie eskalacji agresji i braku szacunku, które prezes WOŚP dostrzega w szerszej przestrzeni publicznej. Sam ostatnimi czasy byl ofiarą hejtu i sam otrzymywał grożby.