W czwartek około godziny 22.20 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o palącym się mężczyźnie, który leżał na mało uczęszczanej drodze w miejscowości Lasopole w gminie Chynów.

Mężczyzny nie udało się uratować

Jak podano w prokuratorskim komunikacie, płonącego człowieka zauważył przypadkowy rowerzysta. Świadek dostrzegł też zaparkowany w pobliżu samochód terenowy, który niespodziewanie oddalił się bez włączonych świateł mijania. Mężczyzna natychmiast wezwał służby ratunkowe. Pokrzywdzonego nie udało się jednak uratować. Okazał się nim 68-letni Anatol Cz.

Reklama

Zatrzymanie proboszcza

Policjanci dotarli do właściciela auta na podstawie numerów rejestracyjnych samochodu, które zapamiętał świadek. "Mundurowi udali się do miejscowości Przypki, gm. Tarczyn, pow. piaseczyński, do zabudowań miejscowej plebanii, gdzie zatrzymali Mirosława M., proboszcza parafii" - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Zastosowano wobec księdza tymczasowy areszt

Reklama

"Sąd Rejonowy w Grójcu zdecydował w sobotę o tymczasowym aresztowaniu proboszcza z gm. Tarczyn podejrzanego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem znajomego bezdomnego" - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź.

Dodała, że pod nadzorem prokuratora przeprowadzone zostały oględziny zwłok i miejsca ich ujawnienia. Zabezpieczono do dalszych badań przedmiot mogący stanowić narzędzie zbrodni. Na podstawie wyników sekcji zwłok ustalono przyczynę zgonu pokrzywdzonego.

Ciosy siekierą i podpalenie

"W ocenie biegłego do śmierci mężczyzny przyczyniły się oparzenia obejmujące 80 proc. powierzchni ciała. Zmarły posiadał także obrażenia głowy powstałe od ciężkiego narzędzia o zaostrzonej krawędzi, które również mogły przyczynić się do zgonu" - przekazała rzeczniczka.

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Grójcu i Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu przeszukali i dokonali szczegółowych oględzin pomieszczeń plebanii. Do dalszych badań zabezpieczono pojazd zatrzymanego. Jak ustalono, podejrzany zadał pokrzywdzonemu kilkakrotnie uderzenia siekierą w głowę, następnie ciało jego oblał łatwopalną cieczą i podpalił.

Zarzuty i wniosek o areszt

W piątek duchowny usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego. Rzeczniczka zaznaczyła, że w związku z tymi okolicznościami w sobotę prokurator wyda postanowienie o zmianie zarzutu z zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Prokuratura wystąpi też do sądu z wnioskiem o areszt. Według śledczych podejrzany przyznał się do winy i wyraził skruchę.

Prok. Góźdź podała, że ksiądz przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa swojego znajomego. Z ustaleń śledczych wynika, że między mężczyznami doszło do sprzeczki w trakcie jazdy samochodem. "W tle zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony uczynił wcześniej na rzecz księdza" - powiedziała rzeczniczka.

Tragiczna w skutki kłótnia

Dodała, że duchowny zobowiązał się dożywotnio zadbać o 68-latka i w zamian za darowiznę załatwić mężczyźnie, który nie miał stałego miejsca zamieszkania, jakieś lokum. Konflikt dotyczył wyboru miejsca, w którym bezdomny miałby zamieszkać. "Podejrzany zeznał, że jechali samochodem drogą przez pola i się kłócili. Kiedy sprzeczka eskalowała, duchowny wyjął siekierę i uderzył nią w głowę znajomego, a następnie go podpalił, gdy ten jeszcze żył, po czym odjechał" - powiedziała prok. Góźdź.

"Błagajmy Boga o przebaczenie"

Na zbrodnię zareagował abp Adrian Galbas. Podkreślił, że jest nią zdruzgotany. "Błagajmy Boga o przebaczenie i błagajmy o przebaczenie ludzi" - napisał duchowny. Rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński poinformował, że w związku z zatrzymaniem proboszcza, zależnie od dalszej dynamiki zdarzeń, zostaną podjęte odpowiednie kroki kanoniczne. "Jeśli będzie taka konieczność, to zatrzymany ksiądz zostanie zawieszony w czynnościach duszpasterskich do czasu wyjaśnienia sprawy" powiedział ks. Śliwiński. Dodał, że funkcjonowanie parafii od strony duszpasterskiej zostało zapewnione.