Totalizator wypłaci wygrane wszystkim, którzy na swoich kuponach mieli liczbę "22" jako "plusa" - podaje RMF FM. Gracze byli kompletnie zdezorientowani, bo w oficjalnym komunikacie jako "plusa" podano liczbę "14".

Grający będą musieli się w tej sprawie zgłosić bezpośrednio do Totalizatora. "Maszyna została wycofana. Nie ma jej w tej chwili na wizji. Zbadamy tą sprawę oczywiście. Dołożymy wszelkich starań, żeby taka sytuacja się już nie powtórzyła" - powiedział RMF FM Jarosław Tomaszewski z Totalizatora.

Reklama

W sobotę zamiast 20 liczb, maszyna wylosowała aż 21. Prowdząca program Katarzyna Łoska-Ostrowska odczytała jednak tylko 20 liczb, z tajemniczych powodów pomijając "15". Choć kulę z tym numerem świetnie było widać w czasie transmisji.

Ale na tym sprawa się nie kończy. W oficjalnym komunikacie, który Totalizator zawsze przygotowuje po losowaniu, "15" powróciła! Zninęła za to inna liczba - w gronie wylosowanych nie było wyciągniętej jako ostatniej "22".

Ma to podwójne znaczenie, bo ostatnia z wylosowanych liczb jest "Plusem". Okazało się, że "22" zastąpiła "14". Dla graczy miało to bardzo duże znaczenie. Ci, któzy myśleli, że trafili "22", mogli liczyć na nawet 2,5 mln złotych...