Ks. Rafał Główczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową został zapytany m.in. o słowa ministry edukacji Barbary Nowackiej, która zapowiedziała zmniejszenie liczby godzin lekcji religii w szkołach do jednej tygodniowo.

Reklama

W opinii Ks. Główczyńskiego "utrzymanie dwóch godzin katechezy byłoby optymalne". Rozmawiałem na ten temat z uczniami i rodzicami. Opinie były różne, jednak zdecydowana większość podzielała moje zdanie. Jedna godzina katechezy tygodniowo to potraktowanie tematu po macoszemu - wyjaśnił.

"Ksiądz z osiedla": Młodzi ludzie potrzebują religii

Ks. Główczyński zaznaczył, że młodzi ludzie potrzebują lekcji, podczas której poruszony zostanie temat wartości. To może być zarówno religia, jak i etyka. Ważne, by młody człowiek uczył się odróżniania dobra od zła. Na młodych czeka dziś wiele zagrożeń. Tym bardziej uważam, że potrzebują drogowskazu, by wiedzieć, że w życiu są sprawy ważniejsze niż troska o wygląd czy liczbę "lajków" w mediach społecznościowych - dodał.

W opinii "księdza z osiedla" wiedza o duchowości i wartościach moralnych jest młodzieży nie mniej potrzebna niż ta z zakresu języka polskiego, matematyki czy geografii.

W dorosłym życiu korzystamy z tego, czego uczyliśmy się w szkole na różnych przedmiotach jedynie w ograniczonym zakresie. A duchowość to coś, co towarzyszy nam przez całe życie. Dlatego nie zgadzam się z opinią, że lekcje religii czy etyki są mniej istotne od innych przedmiotów - wskazał.

Reklama

Duchowny dodał, że podczas lekcji religii przekazywana jest nie tylko wiedza, ale jest też miejsce na dyskusję z młodymi ludźmi i wspólne poszukiwanie odpowiedzi na dręczące ich pytania egzystencjalne.

I nie chodzi tu tylko o lekcje religii, które ja prowadzę. Zachęta do burzy mózgów i dyskusji z uczniami znajduje się w każdym podręczniku do katechezy - kontynuował rozmówca PAP.

Ksiądz Główczyński: "Młodzi chcą dyskutować"

Kapłan dodał, że na lekcji religii jest wiele tematów, które wywołują wśród uczniów wiele emocji. Młodzi chcą dyskutować, czasem się ze mną spierają. Tematy, które wywołują na lekcjach burzliwą dyskusję, to grzechy Kościoła czy katolickie nauczanie w kwestii aborcji, eutanazji czy antykoncepcji. Ja zawsze byłem na takie dyskusje otwarty - ujawnił.

Dlatego - jak wskazał ks. Główczyński - uczestnictwo w lekcjach religii lub etyki powinno być obowiązkowe.Jeśli uczniowie będą mogli wybrać czy iść na religię albo etykę, czy zostać w domu, najprawdopodobniej wybiorą czas wolny. Niestety, tak działa ludzka natura, że jeśli człowiek ma do wyboru relaks albo jakiś wysiłek, nawet najsensowniejszy, to 95 proc. wybierze relaks - ocenił.

Rozmówca PAP stwierdził jednak, że zainteresowanie uczestnictwem w lekcjach religii jest z roku na rok coraz mniejsze. Jego zdaniem, przyczyna tej sytuacji leży w tym, że młodzi ludzie negatywnie oceniają zaangażowanie niektórych przedstawicieli Kościoła w politykę lub nagłośnione w ostatnich latach skandale z udziałem duchownych.