"Jutro pewnie premier odwoła Klicha i każe pisać własny - polski - raport. Kaczyński nazwie to draństwem, a kościół zarządzi narodowa msze. I w tym cyrku małpa będzie psem, a koń cesarzem" - pisze na blogu Palikot.

Reklama

Jego zdaniem na drogach w Polsce ginie więcej ludzi niż w samolocie do Smoleńska. I dlatego według Palikota powinno rozmawiać się o tym, a nie o raporcie MAK, "z którego dowiedzieliśmy się, że jest, było, tak jak myśli większość Polaków".

"Kaczyński kazał Błasikowi wydać rozkaz pilotom do startu i do lądowania. A PILOT nie miał odwagi odmówić. Cały świat też tak myśli, tylko nasi zawodowcy od narodowego cierpienia opowiadają bajki, że mogło być inaczej" - napisał Palikot.