W niedzielny wieczór grupa Anonymous co chwila ogłaszała na Twitterze pokonanie kolejnych rządowych witryn. Niedostępne były strony m.in. premiera, Sejmu, resortu finansów, policji, BOR, CBŚ, MON, a także Platformy Obywatelskiej. Witryny chwilami zwracają komunikat o braku możliwości uzyskania połączenia z serwerem, innym razem udaje się na nie wejść.
Grupa Anonymous, która każde swe osiągnięcie oznacza hasłem "Tango Down", zagroziła na Twitterze, że w nadchodzących dniach atak może przybrać także inną formę. Hakerzy twierdzą, że mają dane i dokumenty, które wyciekły z wielu instytucji. Grożą, że je ujawnią.
Podobnie jak w przypadku wczorajszego ataku, tak i tym razem chodzi o ACTA, czyli kontrowersyjne zapisy, które 26 stycznia mają zostać podpisane przez Polskę. Chodzi o prawo, które ma walczyć m.in. z piractwem w sieci, a które - zdaniem wielu internautów - doprowadzi do cenzurowania internetu i ograniczenia wolności słowa.
Anonymous grozi, że jeśli mimo protestów ACTA zostanie przez Polskę podpisane, ujawnią je.