Po ujawnionej w mediach informacji o tym, że warszawscy urzędnicy dostali dodatkowe wynagrodzenia, zawrzało. Ratusz odpowiada - premie były, ale inne niż zwykle.
Hanna Gronkiewicz-Waltz wypłaciła urzędnikom 850 tysięcy złotych nagród. Wcześniej zapewniała, że premii nie będzie. - Musimy oszczędzać na administracji publicznej, nie ma planów przyznawania premii - mówił 10 lipca rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk.
Pieniądze na nagrody jednak się znalazły. Zdaniem radnego PiS Jarosława Krajewskiego oznacza to, że Hanna Gronkiewicz-Waltz oszukała mieszkańców Warszawy.
Agnieszka Kłąb ze stołecznego ratusza mówi, że nagrody specjalne były wypłacane w ciągu całego roku. Wiosną premie dostali urzędnicy zaangażowani w organizację obchodów rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Radna PO Zofia Trębicka dodaje, że jest to nagroda za konkretne osiągnięcie.
Premie specjalne otrzymały 484 osoby. Tak zwane premie uznaniowe, które ratusz wstrzymał, przyniosły 36 milionów złotych oszczędności.