Główny dowódca sił NATO ostrzega, że w krajach na wschodzie Europy może powtórzyć się scenariusz ukraiński. W wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Die Welt” generał Philip Breedlove mówi, że kraje NATO muszą być przygotowane na atak tak zwanych "zielonych ludzików".
Mówiąc o "zielonych ludzikach" generał Breedlove precyzuje, że chodzi o uzbrojonych wojskowych nie podających swojej tożsamości, którzy podburzają miejscową ludność, zajmują rządowe budynki czy szkolą separatystów. Właśnie tak dzieje się na wschodzie Ukrainy. Dowódca podkreśla, że kraje Sojuszu muszą być przygotowane na ten nowy sposób prowadzenia wojny, bo istnieje ryzyko, że taki scenariusz powtórzy się w innych krajach regionu.
Zdaniem Breedlove'a, trzeba szkolić policję i wojsko, aby były w stanie zidentyfikować zagrożenie i stawić mu czoła. Dowódca sił NATO sugeruje też, aby sprawdzić, czy wojska Sojuszu są rozlokowane w odpowiednich miejscach w Europie. Sprawa ma być jednym z tematów wrześniowego szczytu NATO