Według rosyjskiej FSB, Kohver został zatrzymany w obwodzie pskowskim na granicy rosyjsko-estońskiej z urządzeniem do tajnego nagrywania, pistoletem i 5 tysiącami euro. Rosyjska służba twierdzi, że zapobiegła "agenturalnej operacji departamentu bezpieczeństwa MSW Estonii".

Natomiast według wersji Tallina, niezidentyfikowani Rosjanie z nieznanych przyczyn uprowadzili estońskiego oficera służb bezpieczeństwa. Do porwania miało dojść w pobliżu przejścia granicznego Luhamaa. Porywacze mieli mężczyznę sterroryzować i uprowadzić w głąb Rosji.

Czytaj także: Obama przyleciał do Estonii. Kraje bałtyckie czują się zagrożone przez Rosję>>>

Minister spraw wewnętrznych Estonii oświadczył, że władze kraju zrobią wszystko, by wyjaśnić okoliczności porwania.

Reklama

Nim policjant został uprowadzony, ze strony Rosji ktoś zakłócił połączenia radiowe. Użyto również granatu dymnego. Zgodnie z informacją podaną przez policję, funkcjonariusz został wywieziony po tym, jak użyto wobec niego przemocy fizycznej - taką informację podała m.in. agencja Delfi.

Wiadomo również, że wszystko wydarzyło się około 9 rano czasu miejscowego. Sprawę bada prokuratura.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

CZYTAJ TAKŻE:NATO nie obroni Polski? Traktaty wcale nie gwarantują automatycznego wysłania wojsk >>>