"Empik, wycofując ze sprzedaży pisma o treści erotycznej, może naruszać zasady prawa prasowego i zakaz selekcji sprzedawanych czasopism z uwagi na ich treść" - uważa Izba Wydawców Prasy.

Reklama

"Nie wypowiadamy się w sprawie zawartości czasopism. Izba sprzeciwia się jednak dyskryminowaniu jakiejkolwiek grupy legalnie wydawanych w Polsce tytułów prasowych ze względu na ich treść" - dodają przedstawiciele Izby.

"Nieskrępowana i prowadzona na równych zasadach dystrybucja i sprzedaż tytułów prasowych jest fundamentem wolnej prasy" - argumentują.

Tę ostrą krytykę Empiku spowodowała decyzja władz firmy, które zrezygnowały ze sprzedaży pornografii. Gazety z erotyką słabo się sprzedawały, dlatego od 1 maja w ogóle znikną z półek Empiku.

Reklama

Zofia Rajczak z Empiku odpowiada Izbie Wydawców, że Empik jest sklepem, a nie kolporterem prasy, którego dotyczą przepisy prawa prasowego. I może sprzedawać, co chce.