Chłopak trafił na stół operacyjny poznańskiego szpitala. Lekarze przez kilka godzin walczyli o jego zdrowie.

A policja złapała już potwory, które znęcały się nad chłopakiem. Chłopcy zdążyli przyznać się, że taka zabawa to dla nich nie nowość, a cierpienia to na szkolnych korytarzach chleb powszedni. Po przesłuchaniu prowodyr dręczycieli wylądował w policyjnej izbie dziecka.

Reklama