Wychodzą na jaw rewelacje ze śledztwa ABW w sprawie Amber Gold. Okazuje się, że prezes parabanku mógł wywieźć do Niemiec miliardy złotych. Śledczy sprawdzają ten wątek, a także drugi, według którego Marcin P. był związany z biznesmenami-gangsterami, którzy wykorzystali go do zorganizowania oszustwa.

Reklama

Jak ustalili między innymi dziennikarze "Wprost" i tvn24.pl, Marcin P. mógł być tylko tak zwanym słupem, czyli podstawioną osobą do wyprowadzania pieniędzy. W śledztwie pojawiają się nazwiska znanych biznesmenów, powiązanych z nieżyjącym już gangsterem "Nikosiem".

Być może śledztwo pozwoli też odpowiedzieć na pytanie, gdzie podziały się pieniądze klientów Amber Gold. Niewykluczone, że Marcin P. wywiózł je samolotem do Niemiec, już rok temu.

Czytaj także: Prezes Amber Gold znowu się wywinie? >>>