Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło wczoraj późnym wieczorem w domu kobiety, która mieszkała razem ze swoim nastoletnim wnukiem. Kobietą opiekowała się wtedy jej 10-letnia wnuczka.

Jak powiedział Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury, tego wieczoru 16-latka odwiedzili jego trzej koledzy z klasy. Dwóch z nich opuściło dom około godziny 20, jeden z nich miał nocować. Prawdopodobne jest, że związek ze zdarzeniem mogą mieć dwaj niespełna szesnastoletni chłopcy - tłumaczy Kopania.

Reklama

Na ciele kobiety znaleziono liczne rany kłute. Jej wnuczka miała także rany cięte i w poważnym stanie trafiła do szpitala. Jej stan jest stabilny.

ZOBACZ TEŻ: Skatowali dziecko i wrzucili ciało do stawu. Sąd: To nie było morderstwo>>>