Obrońcy oskarżonych - uniewinnionego Stanisława Kociołka i skazanych na dwa lata dwóch dowódców wojska tłumiącego protesty - chcieli utrzymania wyroku sądu pierwszej instancji.
Prokurator Bogdan Szegda w swojej apelacji wskazywał na wiele uchybień sądu pierwszej Instancji. Te uchybienia - według prokuratora - to m.in. dowolność w interpretacji materiału dowodowego oraz pominięcie istotnych źródeł dowodowych, które przedstawiła prokuratura.