Janusz Korwin-Mikke na wyciągniętą dłoń do powitania ze strony niepełnosprawnego polityka z Poznania odpowiedział, że "łajdakom ręki nie podaje". Zdarzenie miała pokazać TVN24 we wtorkowym wieczornym programie "Czarno na białym", ale stacja wstrzymała emisję.

Reklama

Uznaliśmy, że cytowanie wyrażanych przez Janusza Korwin-Mikkego niedopuszczalnych w cywilizowanym świecie opinii służy tylko jego źle pojętej popularności. Naszym zdaniem, najlepszym sposobem polemiki z nim jest pokazywanie naszych fantastycznych sportowców - mówi w rozmowie z portalem gazeta.pl Adam Pieczyński, redaktor naczelny TVN24.

- Poczułem się znieważony. Ja tej sprawy tak nie zostawię. Z mecenasem Romanem Giertychem szykujemy pozew - cytuje portal Libickiego. Mimo, że w poniedziałkowym programie Tomasza Lisa Korwin-Mikke przeprosił Libickiego, ten nie zamierza mu odpuścić. Korwin-Mikke przeprosił bowiem nie za swoją wypowiedź, ale za pomyłkę. Pomylił bowiem senatora z katowickim posłem Markiem Plurą, który miał nazwać Korwin-Mikkego faszystą.

- To pokazuje, że on cały czas nie rozumie, co mówi. Zrezygnuję z procesu pod warunkiem, że Korwin-Mikke przeprosi wszystkich niepełnosprawnych paraolimpijczyków, niepełnosprawnych sportowców oraz wszystkie osoby niepełnosprawne, które poczuły się obrażone wpisem z jego blogu. Ma go uznać za niewłaściwy i niestosowny - kwituje Libicki.

O Januszu Korwin-Mikkem zrobiło się ostatnio głośno po tym, gdy polityk ten zamieścił na swoim blogu skandaliczny wpis dotyczący paraolimpiady.

Korwin-Mikke o paraolimpijczykach: A może szachy dla debili?>>>

.