Ostateczną decyzję w tej sprawie Rada podejmie we wtorek. W sądzie KRRiT dochodziłaby swego dobrego imienia po tym, jak ojciec dyrektor publicznie zarzucił jej "ustawienie" drugiego, właśnie ogłoszonego, konkursu na cyfrowe nadawanie telewizyjnego programu społeczno-religijnego. O możliwość nadawania z multipleksu bezskutecznie w pierwszym konkursie starała się telewizja katolicka TRWAM.

Reklama

Przewodniczący Rady Jan Dworak na specjalnie zwołanej konferencji prasowej oświadczył, że w mediach związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem ukazują się rzeczy kompletnie wyssane z palca i granice zostały przekroczone. Dodał, że polskie prawo wymaga przeprowadzenia konkursu i TRWAM nie dostanie miejsca na multipleksie bez przystąpienia do rywalizacji.

Członek KRRiT Krzysztof Luft zwrócił uwagę na rozpowszechnianą w mediach ojca Tadeusza Rydzyka "informację", jakoby miejsce na multipleksie cyfrowym, przeznaczone na kanał społeczno-religijny, miała otrzymać telewizja "Boska", a nie "TRWAM". Dodał, że o istnieniu jakiejś "BoskiejTv" nie miał pojęcia, póki nie dowiedział się o niej z ust ojca dyrektora.

Członkowie KRRiT dodali, że niektórzy przedstawiciele Episkopatu Polski bezkrytycznie powtarzają "pomówienia" dotyczące "konkursu z ustawką" czerpane z mediów związanych z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Ich zdaniem procedury stosowane przy przyznawaniu koncesji cyfrowych są transparentne.

Reklama

Rada spodziewa się, że telewizja TRWAM przystąpi do rywalizacji. Wymagane konkursem dokumenty można składać do 25 lutego