W trakcie badania padło sześć pytań: o molestowanie, mobbing, zwolnienia z pracy w "Faktach", ocenianie pracowników redakcji, a także o przytaczane przez "Wprost" słowa, który miał paść z ust Kamila Durczoka, pytanie o to, czy dziennikarka "nie ma majtek pod dżinsami". "Super Express", który dotarł do wyników, twierdzi, że Kamil Durczok nie kłamał.
Rejestrowane były zmiany cyklu oddechowego, zmiany tętna i ciśnienia krwi oraz wilgotność skóry, czyli parametry, które są poza kontrolą - wyjaśnia pełnomocnik dziennikarza, mecenas Jacek Dubois.
Podczas tych badań nie wystąpiły istotne zmiany emocjonalne - komentuje na łamach tabloidu ekspert za zakresu kryminalistycznych badań wariograficznych, który przejrzał wykresy z wariografu, którym sprawdzono byłego szefa redakcji "Faktów".