Komitet Stały Rady Ministrów przyjął już ten projekt i rekomendował go Radzie Ministrów. Teraz zajmuje się nim Rządowe Centrum Legislacji i sprawdza go pod względem prawnym - powiedział Kowalczyk.
Jeśli wszystko będzie w porządku, projekt powinien trafić na najbliższe posiedzenie rządu - dodał. Zaznaczył jednocześnie, że zdarza się, iż RCL ma jakieś legislacyjne uwagi do projektów i wówczas trafiają one pod obrady rządu nieco później.
Kowalczyk w rozmowie z PAP poinformował, że Komitet Stały RM wprowadził jedną istotną zmianę do projektu Ministerstwa Kultury. "Zmiana ta dotyczyła wydłużenia vacatio legis do 3 miesięcy. Zmiana została dokonana na wniosek ministra infrastruktury, który tłumaczył, że w krótszym okresie Poczcie Polskiej nie uda się wdrożyć odpowiedniego systemu informatycznego" - powiedział Kowalczyk.
Pierwotnie w projekcie zapisano, że nowe regulacje wchodzą w życie po upływie miesiąca od ich ogłoszenia.
Ponadto żadnych poważnych zmian nie wprowadziliśmy, jedynie drobne poprawki legislacyjne - zaznaczył szef Komitetu Stałego RM.
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych czynności związane z rejestracją odbiorników, poborem opłat, kontrolą abonamentową i weryfikowaniem zwolnień realizowane będą nadal przez Pocztę Polską. Poprawienie poboru opłat abonamentowych ma nastąpić dzięki włączeniu dostawców telewizji płatnej (operatorów sieci kablowych i platform satelitarnych) do procesu rejestracji odbiorników oraz identyfikacji ich użytkowników. Zgłoszenia te będą przekazywać Poczcie, co spowoduje, że osoby zawierające umowę o dostarczanie telewizji płatnej nie będą musiały osobno dokonywać rejestracji odbiornika.
Projekt zakłada, że Poczta Polska będzie mogła skierować do dostawców usług telewizji płatnej zapytanie dotyczące poszczególnych klientów w celu ustalenia obowiązku zarejestrowania przez nich odbiornika.
Według informacji KRRiT na koniec 2016 r. z uiszczaniem opłat abonamentowych zalegało ponad 2 mln gospodarstw domowych, w których były zarejestrowane odbiorniki radiowe lub telewizyjne. Kwota zaległości za ostatnie pięć lat, w stosunku do których możliwa byłaby egzekucja, przekraczała 3 mld zł.