Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl cykl Michała Fajbusiewicza do końca roku nie wróci na antenę.
Nie zostałem oficjalnie poinformowany przez TVP o tym, co będzie dalej z moim programem. O dalszych ruchach władz telewizji w tej kwestii dowiaduję się z mediów. Mówiąc szczerze, nie mam już większych nadziei na powrót na antenę publicznej telewizji - tłumaczy autor programu.
Program prowadzony przez Michała Fajbusiewicza po kilkuletniej przerwie powrócił na antenę TVP2 5 października. Kolejny odcinek miał zostać wyemitowany w czwartek 12 października o godz. 22.40. Widzowie zamiast niego zobaczyli dokument "Uchodźcy. Dochodowy interes". W ramówce nie ma też zapowiedzi kolejnego odcinka programu.
Jak mówiła wówczas w rozmowie z dziennik.pl osoba z produkcji programu nic nie zapowiadało, że program zniknie z anteny. – Mieliśmy zebranie podsumowujące ten pierwszy odcinek, na którym usłyszeliśmy, że jest bardzo dobrze i będzie jeszcze lepiej. Średnia oglądalność wynosiła 514 tys., a w najwyższym momencie, czyli pod koniec ponad 800 – mówi.
Tego samego dnia pojawił się wideokomentarz Witolda Gadowskiego, w którym ten wytyka audycji PRL-owskie korzenie. Informacja o jego zastrzeżeniach pojawiła się także w serwisie internetowym Radia Maryja. – Dzień później cała produkcja dostała maila, w którym została poinformowana o zawieszeniu emisji programu – opowiada osoba z produkcji. W mailu czytamy, że decyzja dotyczy wstrzymania emisji kolejnych odcinków, a także produkcji do odwołania. "Konieczne są prace nad poprawą formy i jakości audycji" – czytamy.
Telewizja Publiczna w komunikacie, który opublikował serwis wirtualnemedia.pl napisał, że nieprawdą jest jakoby "Magazyn kryminalny 997" został zdjęty z anteny. "Kierownictwo TVP2 podjęło autonomiczną decyzję o zawieszeniu emisji programu na okres najbliższych dwóch tygodni, w celu dokonania koniecznych zmian w formacie programu"- pisze.
Prowadzący Michał Fajbusiewicz w rozmowie z portalem nie ma wątpliwości, że program został zdjęty po tekście Gadowskiego i po tym jak podchwyciły go prawicowe media. Według niego to "zasłona dymna". Stwierdził, że spodziewa się batalii w sądzie o zapłatę, ponieważ przewiduje, że Telewizja Polska będzie chciała udowodnić że program jest źle zrobiony, mimo że pierwszy - i jedyny - wyemitowany odcinek miał świetną oglądalność.
Jak mówi nasz informator scenariuszy na wybrnięcie z tej sytuacji zapowiadało się kilka. – Niestety po wypowiedzi Michała robi się ich nieco mniej, a nawet jeden. Ten najbardziej prawdopodobny jest taki, że rzeczywiście wrócimy na antenę za jakąś dłuższą chwilę, ale bez Michała jako prowadzącego. Być może zamiast niego zatrudniony zostanie jakiś prawicowy dziennikarz albo mniej znany prezenter. Szkoda, że praca tylu osób przy 11 odcinkach poszła na marne, choć może nie wszystko jeszcze stracone – stwierdza.
"Magazyn kryminalny 997" debiutował na antenie TVP w październiku 1986 roku. Pierwszym prowadzącym do 1990 roku był płk. Jan Płócienniczak. Potem do 2010 roku Michał Fajbusiewicz. W 2009 roku przez chwilę prezentowany był na antenie TVP Info, po czym wrócił znowu do TVP2. Od 2013 roku pod nazwą "997 - Fajbusiewicz na tropie" nadawany był przez Polsat Play, a od 2016 - na kanale CI Polsat można było oglądać program "Całą prawda o zbrodni". Fajbusiewicz wystąpił gościnnie na płycie rapera O.S.T.R.