Krzysztof Skiba - satyryk, felietonista, lider grupy Big Cyc - powiedział również na antenie Polsat News, że moralną odpowiedzialność za nagonkę na Adamowicza osobiście ponosi prezes TVP Jacek Kurski i ma nadzieję, że zostanie za to odwołany.
W poniedziałek Krzysztof Skiba otrzymał prywatny akt oskarżenia w związku z powyższą sprawą. TVP S.A. oraz jej prezes Jacek Kurski zarzucają mu zniesławienie za pośrednictwem środków masowego przekazu.
"No i proszę...oto dowód, że w wolnej Polsce można być oskarżonym, gdy powie się coś, co nie pasuje obecnej władzy. Właśnie otrzymałem ekskluzywną korespondencję z Sądu Rejonowego Warszawa Mokotów Wydział III Karny. TVP i jej Prezes Jacek Kurski oskarżają mnie o zniesławienie, gdyż po zamordowaniu Pawła Adamowicza, wygłosiłem na antenie Polsat News opinię, iż media publiczne szczuły na prezydenta Gdańska i oto mamy tego efekty. Walter Chełstowski twierdzi, że więzienie w moim wypadku da same pozytywne efekty. Po pierwsze odpocznę. Po drugie schudnę. Po trzecie poznam nowych kolegów. No chyba, że wygram proces, to wówczas ominą mnie te niewątpliwe atrakcje" – napisał satyryk na swoim facebookowym profilu.
Nie wypieram się tego zdania, podtrzymuję to, co powiedziałem. W podobnym duchu do mojej wypowiedzi opinię wydała Rada Etyki Mediów, a także socjolog Rafał Matyja, który mówił, że telewizja wskazuje "wrogów ludu", czyli tych, o których widz ma wyrobić sobie zdanie, że są to przeciwnicy Polski – mówi w rozmowie z "GW" Krzysztof Skiba.