W programie gościli Michał Szczerba z KO, Miłosz Motyka z PSL, Dariusz Stefaniuk z PiS oraz Grzegorz Płaczek z Konfederacji. Rozmowa dotyczyła najgorętszych tematów, od wojny w Ukrainie przez weto prezydenta Dudy dla ustawy o języku śląskim po "Tarczę Wschód".
"Przepraszam, mój telefon oszalał"
Kiedy Agnieszka Gozdyra pytała posła Szczerbę o krytykę rządu ze strony Janiny Ochojskiej, ten zdążył powiedzieć, że "przede wszystkim nie może być żadnych czerwonych linii dla obierania celów przez Ukrainę", po czym jego słowa przerwał dźwięk w tle.
Okazało się, że źródłem zakłóceń jest telefon prowadzącej. Przepraszam bardzo, mój telefon oszalał- pokajała się prowadząca, po czym nerwowo próbowała wyciszyć komórkę. Bezskutecznie.
Pani redaktor social media sprawdza - stwierdził rozbawiony poseł Stefaniuk.
Przepraszam państwa. Przepraszam, teraz ja krzyknę na siebie - odparła Gozdyra, po czym opanowała sytuację… ale tylko chwilowo, bowiem kiedy tylko Szczerba zdążył powiedzieć "na pewno trzeba znaleźć kompromis", problemy z telefonem powróciły.
Historyczny program? "To Pegasus, źli ludzie!"
Myślę, że jesteśmy w historycznym wydaniu tego programu. Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji. Jeszcze nigdy nie widziałem pani redaktor w takim zakłopotaniu - zauważył Stefaniuk.
Przepraszam, telefon mi zwariował- powtórzyła zakłopotana Gozdyra.
To Pegasus, źli ludzie! - kpił polityk PiS.
Wydawca mi powiedział właśnie, żebym poszła do kąta. I ma rację. Proszę kontynuować, mnie nie ma- oznajmiła Gozdyra, wstając od stołu.
Reżim Łukaszenki… - zaczął kolejny raz Szczerba, ale telefon znów się odezwał.
Przepraszam, panie pośle - powtórzyła prowadząca.
Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiego spotkania, żeby pani redaktor wyszła. Posłowie wychodzili, ale pani redaktor nigdy- komentował Stefaniuk ku rozbawieniu pozostałych gości.
Złośliwość rzeczy martwych. "Pokarało mnie"
Przepraszam bardzo, pokarało mnie. Mam telefon zawsze przy sobie, bo jest moim narzędziem pracy, ale dzisiaj zwariował - spostrzegła Gozdyra.
Przepraszam. Byliście państwo świadkami złośliwości rzeczy martwych, której nie widziałam z dekadę. Zróbmy krótką przerwę. Myślę, że mojemu telefonowi też się to przyda - zarządziła prowadząca.