To była trudna misja. Podczas czterech spacerów w przestrzeni, astronauci zamontowali na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej moduł Harmony, który w przyszłości umożliwi przyłączenie do niej laboratoriów naukowych takich jak europejski Columbus. Nieoczekiwanie załoga musiała też panel baterii słonecznych.

Reklama

Scott Parazynski podczas spaceru w otwartej przestrzeni kosmicznej nałożył pięć metalowych opasek na tę część panelu, która podczas rozkładania została w dwóch miejscach rozerwana przez metalową linę mocującą. Astronauta wykonywał swą pracę przytwierdzony do zdalnie sterowanego wysięgnika wahadłowca, przedłużonego dodatkowo ramieniem roboczym stacji ISS.

Gdyby naprawa się nie udała, ISS byłaby pozbawiona energii dla swych nowych modułów i zagrożona uderzeniem przez niestabilny panel.

Tym razem nie było jednak żadnych problemów z poszyciem wahadłowca, którego awarie spędzały w przeszłości sen z powiek ekspertom NASA.

Discovery zabrał też z ISS astronautę Claytona Andersona, który spędził w kosmosie pięć miesięcy. Zastąpił go Daniel Tani.

Reklama