Co prawda podróż na Czerwoną Planetę na razie nie jest możliwa, bo promieniowanie kosmiczne zabiłoby astronautów. Ale Rosjanie na razie chcą chociaż osiąść na Srebrnym Globie. "Do 2015 roku zamierzamy wyprodukować nowy typ załogowego statku" - zapowiada dyrektor Rosyjskiej Agencji Kosmicznej Anatolij Perminow. Tym statkiem przewiozą materiały do budowy i ekipę kosmicznych budowniczych.

Reklama

Te zapowiedzi na razie brzmią jak obietnice bez pokrycia. Nic nie wskazuje na to, by niedofinansowany rosyjski program kosmiczny mógł wystartować do przodu jak rakieta.

"Budżet kosmiczny Stanów Zjednoczonych wynosi 16,8 miliardów dolarów, natomiast Roskosmos dysponuje tylko sumą 1,2 miliardów dolarów" - przyznaje dyrektor Perminow. A nawet Amerykanie nie snują tak śmiałych planów.