Obserwowane ostatnio tajemnicze ciemne i jasne plamy na powierzchni Plutona stają się coraz wyraźniejsze. Do doskonałości im jeszcze daleko, bo sonda nadal ma do pokonania spory dystans: ponad trzy miliony kilometrów. Ale naukowcy i tak już zacierają ręce.
- Te obrazy, które otrzymujemy w tej chwili, są znacznie lepsze niż to, czego dostarczył nam kiedyś teleskop kosmiczny Hubble’a. Już od maja te obrazy są lepszej rozdzielczości - tłumaczy IAR astronom z Uniwersytetu Wrocławskiego dr Sylwester Kołomański. A będzie jeszcze lepiej, bo sonda New Horizons pędzi w kierunku Plutona z prędkością prawie 13 kilometrów na sekundę. Tuż obok planety przeleci we wtorek i zrobi zdjęcia z dokładnością większą niż sto metrów na piksel.