Konsumenci zaciskają pasa, więc największe brytyjskie sieci handlowe dostosowują się do ich możliwości. Gdy rynek wyspiarskiej klasy średniej zawojowały tanie sklepy Aldi i Lidl, Tesco i Sainsbury zaczęły szukać oszczędności w najbardziej oczywisty sposób - kosztem klientów. Dietetycy wyrywają sobie włosy z głowy.
"To jest tanie, ale niskiej jakości składniki tylko udają prawdziwe jedzenie. W wysoce przetworzonym pokarmie wykorzystuje się tłuszcz, wodę i cukier. Klienci skuszeni niskimi cenami powinni uważnie czytać etykietki" - zauważa profesor Tom Sanders z wydziału nauk dietetycznych King's College w Londynie.
Test popularnych najtańszych produktów brytyjskich sieci Sainsbury i Tesco przeprowadzili dziennikarze z "The Sunday Times". Wyniki są szokujące.
Ile kurczaka w kurczaku z Sainsbury?
- paszteciki z kurczakiem i warzywami kosztują 84 pensy, a zawierają 9 procent kurczaka i 2 procent warzyw. Do tego 44 inne składniki, między innymi: mąka pszenna, woda, margaryna, skrobia kukurydziana, emulatory, syrop glukozowy i barwniki;
- mus czekoladowy kosztuje 28 pensów, ale zawiera tylko 2 procent czekolady. Reszta składników to mleko, cukier i śmietana;
- konserwowy kurczak z curry kosztuje 48 pensów, w środku znajdziesz 12 procent kurczaka.
Ile sera w serze z Tesco?
- krojony ser żółty kosztuje 51 pensów i zawiera 11 procent sera. Podstawowe składniki to sproszkowana serwatka, olej roślinny, białko mleka i sól emulgująca;
- 700 gramów mrożonych kiełbasek w cieście kosztuje 65 pensów. W każdej znajdziemy 6 procent wieprzowiny. Główny składnik tej wędliny to woda. Do tego mąka pszenna, olej roślinny, tłuszcz wieprzowy, sól i emulgatory;
- 300-gramowy "placek rybaka" kosztuje 75 pensów i jest o całe dwa funty tańszy od 500-gramowego "placka rybnego", ale zawiera zaledwie 9 procent ryby. Pozostałe składniki to puree ziemniaczane, bulion o smaku ryby oraz pektyna.
"Tu chodzi o oczekiwania konsumentów. Na przykład chciałbyś, żeby <placek rybaka> był generalnie rybny. Jeśli jednak składa się w większości z kartofli, a ryba stanowi 9 procent zawartości, należałoby go raczej nazwać <placek kartoflany z kawałkiem ryby>" - ironizuje Tim Land, profesor polityki żywieniowej Uniwersytetu City.
Nowa polityka żywieniowa Sainsbury pod względem ekonomicznym okazała się strzałem w dziesiątkę. W ciągu ostatniego półrocza zaobserwowano 25-procentowy skok sprzedaży popularnych najtańszych produktów, co podbiło zyski sieci do 272 milionów funtów.