Co pisała śpiąca kobieta? M.in. zapraszała na poczęstunek z kawiorem i napojami. Zorientowała się, że coś nie tak, gdy jeden z adresatów zadzwonił, by potwierdzić przybycie. Sprawdzając godziny wysłania maili, odkryła, że choć poszła spać o 22.00, o północy siedziała przy komputerze i wysyłała pocztę.

Reklama

Musiała więc wstać z łóżka, pójść do innego pokoju, włączyć komputer, zalogować się do serwisu pocztowego, a potem napisać trzy maile. W pierwszym była przypadkowa mieszanina dużych i małych liter, w drugim tekst: "Przyjdźcie jutro i uporządkujcie tę piekielną dziurę. Obiad i drinki, 4 po południu. Przynieście wino i kawior".

W trzecim elektronicznym liście widniało jedynie sformułowanie "Co u licha...". Angielskojęzyczny dziennik naukowy określił nowe zjawisko jako "zzz-mailing".