Już w przyszłym roku amerykańskie wahadłowce dostarczające zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną będą musiały przejść na emeryturę. Aż do czasy ukończenia budowy nowych statków kosmicznych wszelkie dostawy dotrą na orbitę za pośrednictwem rosyjskich statków Sojuz oraz Progress. Satelity są wystrzeliwane także przy pomocy europejskich rakiet Arianne. W przyszłości alternatywę dla nich będzie stanowił zbudowany w Wielkiej Brytanii Skylon.
Bezzałogowy kosmiczny samolot wyniesie w kosmos ładunek o wadze 12 ton.
Co ważne, Skylon będzie startował i lądował z normalnego pasa. Dzięki temu jego eksploatacja będzie wielokrotnie tańsza niż w przypadku tradycyjnych rakiet, których wystrzelenie kosztuje jednorazowo kilkadziesiąt milionów dolarów.
Dotacja ESA pomoże przetestować kluczowe technologie i rozwiązania, jakie mają być zastosowane w Skylonie, między innymi innowacyjny silnik Sabre.
Sabre to po części silnik rakietowy, po części odrzutowy. Paliwem napędzającym jest mieszanka wodoru i tlenu. Jednak w niższych partiach atmosfery tlen zużywany przez silnik będzie czerpany z powietrza, a nie zbiorników paliwowych. Nim ulegnie kompesji i spaleniu z wodorem, zostanie silnie schłodzony. Specjalny system chłodzenia zastosowany w Sabre obniży temperaturę wpadających gazów z 1000 st. C do -130 st. C w ułamku sekundy.
Zdaniem Reaction Engines, firmy, która zaprojketowała Skylona, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pojazd będzie gotowy do startu za 10 lat.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zdecydowała się zainwestować milion euro w projekt nowego bezzałogowego kosmicznego statku towarowego. Wymyślony przez brytyjskich inżynierów Skylon korzystałby z pasów startowych używanych przez normalne samoloty.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama