Wystarczą nam gwarancje USA, Sojuszu,, UE, Rady Europy i OBWE. Jeśli Moskwa chciałaby w nich partycypować, zawsze może zreformować swoje instytucje i aplikować do UE oraz NATO. Na początek niech chociaż wypełni zobowiązania w ramach OBWE i RE, w których partycypuje, a z pewnością będziemy bezpieczniejsi.

Reklama

Inicjatywa Kremla nie jest nowa; od zdobycia władzy przez Putina jego otoczenie opracowywało nową koncepcję ułożenia stosunków międzynarodowych zakładającą nawet marginalizację ONZ. Sprawy sporne miałby załatwiać „koncert mocarstw” na wzór XIX-wiecznej Europy, w której pięć najsilniejszych państw układało się ponad głowami pozostałych.

Taka polityka nie może wrócić. Nie po to Europa budowała przez dziesięciolecia sprawne instytucje, by teraz poświęcać ich efektywność dla rosyjskich mrzonek. Żadnego nowego ładu europejskiego, stary jest wystarczająco dobry.