W tym roku mija 150. rocznica urodzin Arthura Conan Doyle’a, twórcy nieśmiertelnej postaci Sherlocka Holmesa. Na zdrowie!
– Good morning, jesteśmy...
– Oczywiście politykami z Polski.
– Niesamowite. Skąd...
– Gdy mam przed sobą 9-osobową delegację, w której tylko dwie osoby znają angielski, wszyscy są ubrani w drogie garnitury, lecz kieszenie wypchali darmowymi orzeszkami z samolotu, i której 40 minut zajmuje ustalenie kolejności siadania na krzesłach, to sprawa staje się oczywista.
Polacy zaproponowali detektywowi intratne zadanie „najwyższej wagi”:
– Znaleźć tych, przez których złoty leci na łeb na szyję.
Holmes zatopił się w kłębach dymu. Po kilku minutach radosnym głosem obwieścił: – Elementarne! Winni są Żydzi.
Zawrzało. Okrzyki „Jezus, Maria!” mieszały się z gromkim „Zawsze tak mówiłem!”. Ten i ów sięgnął już po komórkę, gdy znienacka rozległ się lodowaty głos detektywa:
– Tylko żartowałem.